Szacuje się, że każdego roku do testów naukowych i komercyjnych, w samej Unii Europejskiej, wykorzystuje się około 12 milionów zwierząt. Są one używane między innymi do opracowywania terapii medycznych, testowania leków i kosmetyków. Co ciekawe, takie badania na zwierzętach praktykowane są od co najmniej 2500 tysiąca lat.
Testowanie na zwierzętach ma swoich zwolenników, którzy twierdzą, że taka praktyka umożliwiła opracowanie wielu terapii ratujących życie zarówno ludzi, jak i zwierząt i że nie ma dostępnej, alternatywnej metody badania żywego organizmu. Przeciwnicy z kolei twierdzą, że takie eksperymenty są okrutne i nieludzkie oraz, że zwierzęta za bardzo różnią się od ludzi i badania na nich przeprowadzane często dają nieistotne wyniki.
Jakie zwierzęta są wykorzystywane w testach?
- Do testów kosmetycznych większość wykorzystywanych zwierząt stanowią króliki, świnki morskie, myszy i szczury.
- Psy są często wykorzystywane w badaniach medycznych. Są poddawane szczególnie inwazyjnym testom endokrynologicznym, kardiologicznym i kostnym.
- Koty są często wykorzystywane w badaniach neurologicznych. Połowa z tych testów może „wywoływać ból lub stres”.
- W całym szeregu badań wykorzystuje się naczelne inne niż ludzkie, zwłaszcza makaki, pawiany i szympansy. Biorą one udział w badaniach toksykologicznych, reprodukcji i ksenotransplantacji.
Od dziesięcioleci taka praktyka jest powszechna na całym świecie i jest akceptowalną metodą testowania składników pod kątem „bezpieczeństwa”, nie tylko na leki, ale także na kosmetyki. Wraz z rozwojem przemysłu kosmetycznego i farmaceutycznego, stale odkrywano nowe składniki i testowano je zanim trafiły do obiegu. W praktyce oznacza to, że bardzo ciężko o produkt, którego ani jeden składnik nigdy nie został testowany na zwierzętach.
Testowanie na zwierzętach – argumenty przeciw temu procederowi
- Istnieje ponad 7000 bezpiecznych składników, z których firmy mogą wybierać do skomponowania swoich produktów. Te składniki nie muszą być poddawane testom, ponieważ udowodniono w przeszłości, że są w pełni bezpieczne.
- Istnieją alternatywne metody, które sprawiają, że testy na zwierzętach są zbędne. Technologia znacznie się rozwinęła i pozwala używać testów in vitro, modeli komputerowych, a nawet replikować prawdziwe ludzkie organy na mikrochipach.
- Badania toksyczności substancji na zwierzętach w zasadzie nie mają znaczenia naukowego. Zarówno w przypadku badań medycznych, jak i badań składników kosmetycznych wyniki te nie są dokładne. Dzieje się tak z jednego prostego powodu – ludzie i zwierzęta różnią się od siebie genetycznie.
Ważne jest, aby dzisiejsi konsumenci zwracali większą uwagę na to, jakie produkty kupują i jakie firmy wspierają. Wybierając marki wolne od okrucieństwa informujesz marki, że nie tolerujesz okrucieństwa wobec zwierząt. Czy Twój wybór naprawdę robi różnicę? Tak – to konsumenci decydują o tym, czy dana firma utrzyma się na powierzchni czy zatonie.
Jeśli wystarczająco dużo osób kupuje produkty marek wolnych od okrucieństwa i bojkotuje te, które nadal prowadzą testy na zwierzętach, oznacza to, że zmiana jest możliwa.
Testowanie na zwierzętach – w jaki sposób można na to wpłynąć?
Nie powinniśmy się oszukiwać – ciężko jest zmienić cały świat i zachęcić wszystkich producentów do zaprzestania testowania na zwierzętach. Co więcej, ciężko również jest dotrzeć do większości konsumentów, chociaż o okrucieństwie tego typu procederów mówi się od lat.
Internet pomaga docierać i edukować ludzi na temat zakulisowych tortur. W sieci dostępnych jest mnóstwo treści wideo, które ujawniają te niegdyś ukrywane praktyki. Wiele z nich wywołuje wśród ludzi wiele różnych emocji, od głębokiego smutku po olbrzymią złość. Jednak pomimo tego, że te obrazki są naprawdę bardzo przykre, pomagają podjąć części osób decyzję o wybieraniu produktów wolnych od okrucieństwa.
Jako konsument możesz sięgać po produkty, które mają na opakowaniu oznaczenie „cruelty free”. W ten sposób dokonujesz etycznego wyboru i nie przykładasz swojej ręki do cierpienia zwierząt. Poniżej znajdziesz listę firm (stan na 2021 rok), które testują na zwierzętach.
Firmy, które swoje produkty testują na zwierzętach, to:
- Nivea,
- Johnson&Johnson,
- L’Oreal,
- Procter&Gamble,
- Yves Rocher,
- Wella,
- Valentino,
- La Mer,
- Henkel,
- Kerastase,
- L’Occitane,
- Tous,
- Balenciaga,
- Victoria’s Secret,
- Estee Lauder,
- Paco Rabane,
- Biotherm,
- Schwarzkopf,
- Veet,
- Vichy,
- Max Factor,
- NARS,
- Chloe,
- Hugo Boss,
- Fendi,
- Benefit,
- Bobbi Brown,
- Clinique,
- LaRoche Posay,
- Diesel,
- Givenchy,
- Lancome,
- MAC,
- Old Spice,
- Revlon,
- Dior,
- Clarins,
- Dolce&Gabbana.
Dodaj komentarz